psota |
Wysłany: Sob 21:31, 16 Gru 2006 Temat postu: PLS: Udany debiut Delecty |
|
Jeden wygrany set z Jastrzębskim Węglem to sukces bydgoskich siatkarzy, ale jeszcze większym było prawie pięć tysięcy kibiców, którzy przyszli dzisiaj, żeby zobaczyć historyczny mecz Delecty w ekstraklasie.
Ten pojedynek był pełen debiutów. W Polskiej Lidze Siatkówki miała swoją inaugurację Delecta, a na sędziowskim krzesełku po raz pierwszy w dziejach ligi zasiadła kobieta, wrocławianka Katarzyna Sokół.
Dla bydgoskich kibiców dwa zdarzenia okazały się wczoraj najważniejsze: pierwszy wygrany set w PLS ich drużyny i możliwość fetowania trójki wicemistrzów świata grających w Jastrzębskim Węglu. Łukasz Kadziewicz, Daniel Pliński i Grzegorz Szymański już przed meczem odebrali prezenty od szefów bydgoskiego klubu, a po spotkaniu odebrali niezliczone dowody uwielbienia, przede wszystkim od setek nastolatek.
- Do nas, do nas, Kadziu!!! - wołały z trybun z wyciągniętymi rękami, w których trzymały zeszyty na autografy. Która nie miała zeszytu, błagała o podpisy wicemistrzów na koszulce, zdjęciu ulubieńca, albo po prostu na ciele. - To szalenie miłe i pozytywne dla siatkówki - powiedział po meczu zupełnie niezaskoczony tymi dowodami uwielnienia Pliński - Zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Tak jest wszędzie, gdzie się pojawimy.
Dawid Murek, przyjmujący Jastrzębskiego Węgla i przez wiele lat podpora reprezentacji: - Wróciłem do polskiej ligi po pięciu sezonach, spędzonych we Włoszech i Grecji. Przyznam, że nie spodziewał się na starcie rozgrywek takiej publiki i atmosfery.
- Atmosfera super, ale szkoda, że nie udało się faworytowi urwać choć punktu - żałował środkowy Delekty Adam Nowik. Aby tak się stało, bydgoszczanie musieliby wygrać jednak nie jednego, ale dwa sety.
- Może gdyby w naszym zespole grał Grzesiek Szymański, wynik byłby inny - oceniał szkoleniowiec Delekty Wiesław Popik.
Atakujący Jastrzębskiego Węgla był najjaśniejszą gwiazdą spotkania. Jego niesamowicie silne zbicia były nie do obrony dla bydgoszczan. Delecta może być jednak zadowolona z pierwszej przymiarki do PLS. Rywal to przecież główny faworyt do złota, ale tylko w pierwszym secie gospodarze nie mieli nic do powiedzenia. To z pewnością efekt tremy i zdenerwowania spowodowanego klasą przeciwnika i tłumami na trybunach Łuczniczki.
Wielkie emocje zafundowali kibiom w drugiej partii. Fantastycznie zagrał Krzysztof Kocik. Jego silne zagrywki i ataki siały spustoszenie w szeregach Jastrzębskiego Węgla. Znakomite akcje w obronie pokazywał libero Rafał Kwasowski, a na środki siatki nie gorsi od Kadziewicza i Plińskiego byli Adam Nowik i Andrew Grant. Właśnie po ataku Australijczyka i jego dobrej zagrywce bydgoszczanie zdobyli dwa ostatnie punkty w tej partii.
W dwóch kolejnych Delecta walczyła do upadłego, ale ciągle nie mogła znaleźć recepty na Szymańskiego. - Nie spodziewaliśmy się co prawda gładkiego zwycięstwa do siedemnastu w każdym secie, ale Delecta postawiła nam twardsze warunki niż myśleliśmy. W tej hali, z tą publicznością za sobą sprawią jeszcze sporo kłopotów. A to co wyczyniał w obronie Rafał Kwasowski to przekracza ludzkie pojęcie. Pokazali kawał dobrej siatkówki - chwalił Szymański.
______________________
zródło : www.e-siatka.pl |
|